Prawdziwej. Droga z Krempnej do Chyrowej, zdjęcie robił uczestnik naszej sylwestrowej wycieczki. Tak to właśnie wyglądało.
Au, co ja tu robię;)
Pd. Fot. pawel@kolenda.pl
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Do pierwotnego tytułu dodaje podtytuł, bo to chyba najważniejszy fakt w naszym życiu. Hej, do przodu!
Ja też tam chcę !!! Mam pomysł, zrobię coś dla Ciebie, a Ty mi zapłać w naturze, np. takiej właśnie pięknej, beskidzkie ziemi. Tylko co by to mogło być, hmmmm.....
OdpowiedzUsuńChyrowa...jest tam schronisko, gdzie herbatę podawala nam Slowaczka mieszkająca w Polsce :)I tam kózki male skakaly, zanim ruszyliśmy dalej, papieskim szlakiem:) Eeech magia wspomnień. Kocham góry. Nasze polskie, bliskie, niskie ale cudowne góry.
OdpowiedzUsuńzaproszenie do współpracy
OdpowiedzUsuńFirma Delivie poszukuje projektantów do stałej współpracy projektantów, zarówno indywidualnych jak i studiów projektowych. Jesteśmy szczególnie zainteresowani projektami wszelkiego rodzaju wyrobów z metalu, od mebli po małe pojazdy mechaniczne ( z wyjątkiem wyrobów jubilerskich)
Na łamach kwartalnika 2+3D został ogłoszony konkurs na portfolio. Gorąco zapraszamy do wysłania swoich prac na adres : katarzyna.bury@delivie.com
http://www.2plus3d.pl/
Dokawejka, weź mnie i Rochulca na wycieczkę samochodową, żeby się z Karola zaprzyjaźniał.
OdpowiedzUsuńAlbo tort . Wybieraj:)
Maja, ja po prostu tam odpływam, to idealne dla mnie miejsce. Moi znajomi, z którymi spędziliśmy razem tegorocznego Sylwestra też zauroczeni, ba, zachwyceni, a trochę po świecie więcej ode mnie jeździli i mają porównanie do innych cudów.Te góry są najprawdziwiej bajkowe.
ja tez chce na lokcia :)
OdpowiedzUsuńi tez nie wiem czym sie moge zrewanzowac ;)
Jak pocztówka! Aż się wierzyć nie chce, że gdzieś może być tak pięknie, bo u mnie za oknem obecnie tylko szarzyzna...
OdpowiedzUsuńLazy, przecież tam na pewno prędzej czy później będziecie, myślę, że nawet prędzej, niż później:)
OdpowiedzUsuńŻółwico, witam:) Myślę tak sobie racjonalnie i wydaje mi się, że teraz i tam, niestety , szaro i błoto. Ale jaka to inna szarość, jakie to czyste błoto!;)