wtorek, 9 lutego 2010

Senny dom

Śpi wszystko wokół.





Śpią koty.




Śpi synek.




Śpi cichy dziecięcy pokój.




Ale z kosza balonu pod sufitem dzielnie macha mały kolega Rocha.


Śpi młody kaktusek, ufnie oparty o mądrą, starą agawę.



Ale-akcja pod stołem, czas trwania-drugie śniadanie.



A to ja z Folgą. Bo matki i owczarki śpią rzadko, oj, rzadko;)






Te momenty są fajne. Przychodzi do mnie psisko i wciska łeb pomiędzy dłoń a nogę, i tak stoi. Aż bałam się robić zdjęcie, bo szanuję każdą taka chwilę.






Tuli się do dłoni, straszna bestia:)


Śliczne stworzenie, co?


Mój syn wyrasta na świetnego gospodarza. Dziś rano, siedząc w kuchni na blacie włożył palucha do doniczki z kwiatkiem i wyraził zarzut, chyba wobec mnie. "Kujwa, kwiatki nie podlane". Chyba nie muszę dodawać, że podlaliśmy szybciutko. W końcu ciągle podkreślam w rozmowach z nim, że zieleń trzeba szanować.
Kawę idę pić. Sennam...

1 komentarz:

  1. haha, dobre :D
    btw - wysłałam drugi raz maila i chyba dalej nie dostałaś. To może ty napisz do mnie: bogiemslawiena@gazeta.pl

    OdpowiedzUsuń